Ostatnio to moje ulubione ciasto- puszyste, mięciutkie, wilgotne, do tego bardzo proste 'w obsłudze' i bez użycia miksera.
Jednak najciekawsze w tym przepisie jest to, że w składnikach nie ma jajek!
Piekłam już wersję z rabarbarem i truskawkami (kliknij tu), a tym razem z rabarbarem i budyniem- obie równie smaczne.
Polecam!

Masz ogromną chęć na ciasto, banalnie proste, wilgotne, z owocami...
Przepisów na takie ciasta jest wiele, ale co czyni to ciasto niezwykle wyjątkowym- brak jajek w składnikach!
Pomimo tego, ciasto wychodzi puszyste, równocześnie wilgotne, no, a przy okazji jest to zawsze genialna alternatywa dla osób nietolerujących jaj!
P.S i nie bójcie się dodatku octu, smak i zapach całkowicie odparuje podczas pieczenia!
Z resztą po szczegóły dodatku octu do wypieków odsyłam Was do Alicji z bloga Wegan nerd, autorki tego zaskakującego przepisu.

Pomysł na sezonowy obiad- bigos ze słodkiej i kruchej, młodej kapusty z dodatkiem pomidorów i kiełbasy, doskonały na wiosenno-letni obiad (bo smakiem młodej kapusty będziemy cieszyć się jeszcze latem).
Jednogarnkowy i ultraszybki, bo do zrobienia w 20 minut!
A jak wolisz wersję młodej kapusty bez kiełbaski i pomidorów, to zapraszam po przepis na bigos maślany (klik).

Obowiązkową potrawą w wiosenno-letnie dni jest u mnie bigos z młodej kapusty- z tartą marchewką, ogromną ilością świeżego koperku i obowiązkowym dodatkiem, jakim jest masło (duuużo masła), które cudownie podbija smak i nadaje tej fantastycznej maślanej nuty- to mój przepis na smaczny bigos.
Z dodatkiem boczku, kiełbaski czy chudej szynki też wyśmienicie smakuje, jednak ja, akurat tę wersję preferuję bez.
Do ziemniaków, do klusek, do pajdy chleba, albo jako dodatek do kotletów...

Ciasto szpinakowe z truskawkami, puszyste oraz lekko wilgotne i naprawdę bardzo łatwe do zrobienia.
Pamiętajcie, szpinak nadaje tylko piękny, zielony kolor, nie smak!
A smak ciasta jest lekko orzeźwiający, z cytrynową nutą + truskawki oprószone cukrem waniliowym... Tak, razem tworzą smaczną kombinację!

Ależ te naleśniki apetycznie wyglądają w tym zielonym kolorze!
Najlepsze jest to, że te szpinakowe naleśniki wcale nie czuć szpinakiem- w sumie jest to bardziej istotne dla tych, którzy za szpinakiem nie przepadają, jak również dla tych, którzy obawiają się, że być może takie naleśniki można jeść tylko w wersji wytrawnej ;)
Otóż, moi drodzy, te szpinakowe naleśniki super smakują na słodko: posmarowane dżemem czy nadziane twarogiem, jak również można z nich wyczarować świetne dania wytrawne!

Odczaruj kopytka ziemniaczane za sprawą szpinaku.
Sam szpinak smaku nie nadaje, zaś pięknego koloru, jak również wartości odżywczych, bo o ile ziemniak ma ich niewiele, tak szpinak to skarbnica witaminy C!